Joanna Krupa uderza w polskich celebrytów ws. wyborów w USA. „Nie mieszkają tu”
Już wiadomo, że Donald Trump pokonał obecną wiceprezydent Kamalę Harris i został wybrany na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. – To wspaniałe zwycięstwo dla Amerykanów. Pozwoli nam sprawić, by Ameryka znowu stała się wielka – mówił biznesmen podczas swojego przemówienia, zapowiadając „złoty wiek Ameryki”. Jego zwycięstwo jest aktualnie omawiane w mediach na całym świecie, a głos w sprawie zabiera publicznie wiele osób. O wyborach w USA wypowiedziała się też Joanna Krupa.
Joanna Krupa o wyborach w USA
Joanna Krupa od lat dzieli swoje życie między Stanami Zjednoczonymi, gdzie wychowuje córkę, a Polską, w której jest gwiazdą programu „Top Model”. Modelka ma fanów w obu krajach, a w swoich mediach społecznościowych publikuje posty zarówno w języku polskim, jak i angielskim.
We wtorek 5 listopada zwróciła się do swoich amerykańskich obserwatorów, pokazując nagranie z głosowania. „Liczę na to, że ten, kto zwycięży, przyniesie pokój w tych trudnych czasach i powstrzyma hejt i podziały, które muszą zniknąć z tego świata. Boże, modlimy się za ten wspaniały kraj i co najważniejsze, za przyszłość naszych dzieci, żeby mogły żyć w kraju bezpiecznym, mieć wolność i żeby ich głosy były brane pod uwagę” – pisała ku zadowoleniu internautów, którzy docenili, że nie namawia i nie zmusza do wybrania danego kandydata.
Później 45-latka porozmawiała z portalem „Pudelek” i opowiedziała o nastrojach panujących w USA. – Wszyscy są zestresowani tym, co się tu dzieje, myślę że cały świat patrzy na te wybory. To głosowanie jest ważne nie tylko dla USA, ale też dla całego świata. Tak naprawdę każda strona ma dobre i złe rzeczy, obie strony powinny razem pracować. A że musimy decydować, to niech każdy zobaczy, co działo się przez ostatnie lata i niech podejmie decyzję – wyznała. Następnie, choć nie zdradziła wprost, na kogo oddała swój głos, podkreśliła, że Ameryce są potrzebne zmiany. Przy okazji uderzyła w polskich celebrytów.
– Problem jest taki, że nie możesz się wypowiedzieć, bo ludzie zaraz oceniają Cię przez pryzmat polityki. Dla mnie najważniejsza jest bezpieczeństwo oraz przyszłość mojej córki, oraz by miała prawo do mówienia, co chce i co myśli. (...) Najbardziej mnie denerwuje, jak polscy celebryci wypowiadają się na temat polityki w USA, a tu nie mieszkają – grzmiała Joanna Krupa.
Warto dodać, że już kilka miesięcy temu Joanna Krupa mówiła o tym, że w Stanach Zjednoczonych powinna przejść przemiana. – To, co się dzieje teraz w Ameryce, to jest masakra. Jak się nie zmieni, to Ameryka nie będzie już tym, czym była. To nie będzie ta Ameryka, do której wyjechałam, jak miałam pięć latek – mówiła w lipcu.